22 maja ranną porą, mimo niepewnej pogody, wybraliśmy się na przejażdżkę szynobusem. Żeby nie była to jałowa przejażdzka pojechaliśmy do Wąchocka - pięknego miasteczka, w którym znajduje się jeden z najstarszych klasztorów Cysterskich na ziemiach polskich.
Wyprawę naszą zaczęliśmy od zwiedzenia romańskich zabudowń klasztornych, gdzie obejrzeliśmy perłę architektury romańskiej - kapitularz, spacerowaliśmy króżgankami i po wirydażu. Niektórzy przymierzali się do karceru.
Po zwiedzeniu klasztoru udaliśmy się na nowoczesne place zabaw, które od niedawna służą mieszkańcom Wąchocka i turystom. I tu moglibyśmy zostać cały dzień, ale nieubłaganie zbliżał się czas naszej wizyty na Pikniku Archeologicznym "Rydno". Zebralismy się więc i ruszyliśmy wzdłuż zalewu na rzece Kamiennej w stronę rezerwatu 'Rydno" gdzie wzieliśmy udział w "żywej" lekcji najdawniejszej historii. W zainscenizowanych obozowiskach z epoki kamienia mogliśmy zapoznać się z życiem paleolitycznych łowców-zbieraczy oraz pierwszych rolników neolitycznych. Zaprezentowane zostały również najważniejsze zagadnienia związane z życiem w epoce kamienia: metody uzyskiwania ognia, narzędzia z krzemienia i innych materiałów, wytwarzanie i zastosowania barwników mineralnych (między innymi "krwicy" otrzymywanej z hematytu wydobywanego w przeszłości na Rydnie), różne rodzaje broni myśliwskiej, prehistoryczna sztuka, "gastronomia". Mogliśmy skosztować placków pieczonych na węglach, pysznej soczewicy, lepiliśmy naczynia z gliny, sztrzelaliśmy z łuku, zaplataliśmy branzolety.
Wracając na stację kolejową zapoznaliśmy się z młodszą historią Wąchocka czyli kawałami o Wąchocku. Spacerowaliśmy aleją dowcipów o Wąchocku odczytując je na głos i dotarliśmy do pomnika Sołtysa. Okazało się że większość z nas nieznała tych dowcipów.
Z przygodami wróciliśmy do domu - trochę pociąg się spóźnił wię biwakowaliśmy na peronie.